piątek, 22 marca 2013

MAŁY  KSIĄŻĘ

                    Wielu z nas zna Małego Księcia już od najmłodszych lat. Rodzice często czytają go dzieciom przed snem. Jest to książka opowiadająca o małym chłopcu, który żyje zupełnie sam na maleńkiej planecie, zwanej asteroidą B 612, pielęgnując swoją różę i trzy wulkany. W pewnym momencie swojego życia Mały Książę postanawia opuścić swoją planetę i zwiedzić inne - asteroidy od 325 do 330. Na końcu trafia na Ziemię, gdzie spotyka naszego narratora - lotnika, którego samolot uległ awarii i zmusił do lądowania na pustyni. Bohater opowiada lotnikowi o swoich przeżyciach na asteroidzie B 612, a także na pozostałych, odwiedzonych przed przybyciem na Ziemię, i wreszcie o Niebieskiej Planecie.
                   "Mały Książę" jest napisany bardzo prostym językiem. Autor - Antoine de Saint-Exupéry - przełożył najważniejsze ludzkie wartości na klarowny język codzienny. Niestety, niekiedy okazuje się, że zbyt jasny - niektórzy nie rozumieją sedna "Małego Księcia" i zasłaniają się, że "to dla dzieci". Przykro słyszeć takie opinie, jednak na prawdę ważne jest to, co my wyniesiemy z tej lektury. Przez opisanie wyimaginowanego życia małego chłopca autor stworzył dzieło, w którym każde zdanie można przetłumaczyć na swoje życie. Jest to zbiór najważniejszych mądrości życiowych, którymi powinien kierować się człowiek, aby żyć jak najlepiej. Chociaż asteroidy 325-330 zamieszkane są przez skrajnie różnych ludzi, myślę, że w rzeczywistości  w każdym z nas kryją się wszystkie te postacie jednocześnie. Poprzez ich wyolbrzymione cechy możemy dostrzec swoje wady, a następnie zacząć z nimi walczyć.
                    "Mały Książę" to mistrzostwo. Warto co kilka lat ponownie czytać tę wspaniałą książkę.

"Uważajcie na baobaby!"
- Mały Książę na asteroidzie B 612.


2 komentarze:

  1. Dobra recenzja, krótka i do rzeczy c: Żałuję tylko, że przerabiamy tą książkę w szkole, bo wydaje mi się, iż każdy sam powinien się z nią zapoznać, przemyśleć na swój własny sposób. Choć są też i dobre strony takiej lektury: po pierwsze - wreszcie coś sensownego, po drugie jakkolwiek każdy tą książkę przeczytać powinien nie każdy by to zrobił bez odpowiedniej motywacji. Taka smutna prawda.

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Aga :))) w 100% się z Tobą zgadzam!

    OdpowiedzUsuń